poniedziałek, 18 września 2017

Nic nowego

Nie jest to kolejna część opowiadania, ani one shot, ani nic kreatywnego napisanego by cieszyć oko czytelnika. Po prostu jakby jeszcze jakimś dziwnym trafem ktoś się tu pojawił to chcę żeby wiedział na czym stoi.

Opowiadania raczej kontynuować nie będę. Nie będę również zasłaniać się brakiem weny czy innymi pierdołami. Świat Nocnych Łowców pokochałam TYLKO ze względu na Maleca. Pozostałe postacie są płytkie, Jace który sprawił na mnie piorunujące wrażenie złego chłopca w pierwszej części zrobił się ciotowaty, Clary irytująca a w każdej kolejnej części akcja traciła ten impet i książka już tak nie wciągała.

Po co piszę moją nic nie znaczącą opinię? Bo dzisiaj sobie przypomniałam że prowadziłam bloga. Przepraszam was wszystkich.
 Nie usunę ani nie zawieszę bloga.

Pozdrawiam i mam nadzieję że może jeszcze nadejdzie dzień w którym zdecyduję się zakończyć historię którą kilka osób pokochało.

~Koneko

2 komentarze:

  1. Moje serce krwawi:c ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie ludzie piszący i tak są nieogarniętymi tworami, którym trzeba by składać cześć, więc pod żadnym pozorem nie mam zamiaru nikogo do tworzenia na siłę namawiać. Zgadzam się, ja także z DA najbardziej kocham Aleca i Magnusa i z przyjemnością chłonę wszystko, co ich dotyczy (a niestety nie ma tego tak dużo, jak bym chciała). A to jest chyba najlepszy blog o nich, jaki czytałam. Uwielbiam twój lekki styl i ciekawe pomysły, więc ciężko mi pogodzić się i puścić cię wolno, ale z pewnością jeszcze nie raz tutaj powrócę. A jeśli kiedyś jeszcze coś napiszesz – będę zaszczycona, mogąc to przeczytać.
    Dzięki za wszystko
    Libria

    OdpowiedzUsuń